Tak mówi Pan, twój Odkupiciel,
Święty Izraela:
„Jam jest Pan, twój Bóg,
pouczający cię w tym, co pożyteczne,
kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. (Iz 48,17)
Święty Izraela:
„Jam jest Pan, twój Bóg,
pouczający cię w tym, co pożyteczne,
kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. (Iz 48,17)
Kolejny raz podczas Adwentu powraca słowo o drodze...
Dziś Pan przypomina mi: to Ja Cię prowadzę, to Ja pokazuję, co dla Ciebie jest dobre... Nie opłaca się iść po swojemu - można zabłądzić, co wcale pożyteczne nie będzie.
On mnie prowadzi - ale nie jak niewolnika, na łańcuchu... On pokazuje drogę, poucza o tym co pożyteczne - ale do niczego nie zmusza....Pozwala na błąd, a czasem i na upadek... (Zresztą dalsze zdania dzisiejszego Słowa mówią o konsekwencjach pójścia "po swojemu" ....). Zawsze mówię, że On jest genialnym Pedagogiem - pozwala uczyć się na błędach, po to, by w końcu uznać, że jednak sama nie dam rady, że warto posłuchać Kogoś mądrzejszego...
Z Bogiem jako Pedagogiem (to takie zawodowe zboczenie ;-)) kojarzą mi się tutaj słowa św. Teresy z Lisieux, które wypowiedziała do jednej ze swoich współsióstr:
Przypominasz mi dziecko, które nie umie jeszcze chodzić i które, chcąc dotrzeć do matki znajdującej się na piętrze, próbuje dostać się do niej po schodach. Na próżno! Stopa ześlizguje mu się ciągle z pierwszego stopnia i nie potrafi wyjść wyżej. Otóż, zgódź się, że będziesz jak to dziecko. Ciągle stawiaj stopę wyżej, to znaczy podejmuj wysiłek, aby wszystko czynić jak najlepiej i wspinać się po schodach świętości. Nie uda ci się wejść nawet na pierwszy; lecz Bóg wymaga jedynie dobrej woli. Wkrótce, ujęty tym bezskutecznym wysiłkiem, sam zejdzie i, biorąc cię w ramiona, zabierze na zawsze do swojego królestwa.
I o to chodzi!
duchowa winda Małej Tereski:) Ona była bezbłędna w swym traktowaniu Boga jak prawdziwego Tatusia. rut
OdpowiedzUsuń... bo potrafiła być przed Nim jak dziecko!
OdpowiedzUsuńtak potrafić...
OdpowiedzUsuńa ja często ubieram buty na obcasach i udaję przed Nim dojrzałą i samodzielną...
.... w dodatku bezbłędną, silną i radzącą sobie we wszystkim absolutnie... Dlatego On tak uparcie uczy mnie być dzieckiem - a jako że inaczej nie działa, to nie raz i nie dwa pozwala spaść ze schodów na głowę i potłuc się nieźle...
Usuń