"Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości" (Kol 3, 14)
Dziś myśląc o wszystkich rodzinach, i modląc się za nie, przypominam sobie to, co Paweł VI mówił w Nazarecie - o tym, czego możemy się w nazaretańskiej szkole nauczyć. Warto zatrzymać się dziś w nazaretańskim domu na krótką lekcję:
Nazaret jest szkołą, w której zaczyna się pojmować życie Jezusa: jest to szkoła Ewangelii.
Tutaj przede wszystkim uczymy się patrzeć, słuchać, rozważać i przenikać
głębokie i tajemne znaczenie tego bardzo prostego, pokornego i jakże
pięknego objawienia się Syna Bożego. Może też i całkiem nieświadomie
uczymy się Go naśladować.
Tutaj jest nam dane zrozumieć w pełni, kim jest Chrystus. Tu pojmujemy
konieczność rozważenia tego, co stanowiło ramy Jego pobytu wśród nas:
miejsca, czasu, zwyczajów, języka, praktyk religijnych, słowem, tego
wszystkiego, czym się posłużył Jezus, żeby objawić się światu. Wszystko
tutaj przemawia, wszystko nabiera znaczenia. Tu, w tej szkole, widzimy
potrzebę duchowego wyrobienia, jeśli chcemy iść za nauką Ewangelii i być
uczniami Chrystusa.
O, jak bardzo pragnęlibyśmy powrócić na nowo do lat dziecinnych i poddać
się tej pokornej, a wzniosłej szkole nazaretańskiej! Jakbyśmy chcieli
pod okiem Maryi uczyć się na nowo prawdziwej wiedzy o życiu i najwyższej
mądrości praw Bożych!
Ale tylko przechodzimy tędy. Musimy się wyrzec tego pragnienia, aby tu
się uczyć rozumienia Ewangelii, tej nauki, której właściwie nigdy nie ma
końca. Zanim jednak stąd odejdziemy, musimy pośpiesznie i jak gdyby
ukradkiem przyswoić sobie kilka krótkich pouczeń Nazaretu.
Najpierw lekcja milczenia. Niech się odrodzi w nas szacunek dla
milczenia, tej pięknej i niezastąpionej postawy ducha. Jakże jest nam
ona konieczna w naszym współczesnym życiu, pełnym niepokoju i napięcia,
wśród jego zamętu, zgiełku i wrzawy. O milczenie Nazaretu, naucz nas
skupienia i wejścia w siebie, otwarcia się na Boże natchnienia i słowa
nauczycieli prawdy; naucz nas potrzeby i wartości przygotowania,
studium, rozważania, osobistego życia wewnętrznego i modlitwy, której
Bóg wysłuchuje w skrytości.
Jest jeszcze i lekcja życia rodzinnego. Niech Nazaret nauczy nas, czym
jest rodzina, jej wspólnota miłości, jej surowe i proste piękno, jej
święty i nierozerwalny charakter. Uczmy się od Nazaretu, że wychowanie
rodzinne jest drogie i niezastąpione i że w sferze społecznej ma ono
pierwszorzędne i niezrównane znaczenie.
Wreszcie przykład pracy. O Nazaret, "domu Syna cieśli", tu właśnie
chcielibyśmy zrozumieć i umocnić surowe, a przynoszące zbawienie prawo
ludzkiej pracy, przywrócić świadomość jej wartości, przypomnieć, że
praca nie może być sama w sobie celem, ale że jej wartość i wolność,
którą daje, płyną bardziej z wartości celu, jakiemu ona służy, niż z
korzyści ekonomicznych, jakie przynosi. Jakżebyśmy chcieli pozdrowić
stąd wszystkich pracujących całego świata i ukazać im wielki wzór ich
Boskiego Brata, proroka wszystkich słusznych ich praw - Chrystusa,
naszego Pana!
Komentarze
Prześlij komentarz