"A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła
i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę,
bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego,
Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby,
ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.
A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny." (Mt 2, 9-12)
Dziś uroczystość Objawienia Pańskiego... Jezus daje się poznać - objawia się całemu światu... I choć najbardziej znany akcent dzisiejszego święta to trzej królowie, którzy przybywają, by oddać pokłon Nowonarodzonemu, to jego treść jest znacznie szersza. Antyfony w jutrzni i nieszporach mówią o trzech cudach, które dziś wspominamy: pokłon mędrców, chrzest Jezusa w Jordanie i wesele w Kanie Galilejskiej. Obecnie każde z tych wydarzeń jest świętowane osobno, ale właśnie dziś świętujemy tę tajemnicę - objawienia się Jezusa wszystkim ludziom.
Patrzę dziś na mędrców... Szli za gwiazdą - światłem z nieba, które ich prowadziło do Jezusa. I choć napotkali nieco przeszkód, to w końcu do celu dotarli... A po spotkaniu z Jezusem już nic nie było takie samo... Do siebie wrócili inną drogą! Tak im polecił Bóg.
Umieć dostrzec światło - drogowskaz od Niego..., chcieć za nim iść - mimo przeciwności i przeszkód, oraz mieć dość samozaparcia i siły, by zmieniać to, co utarte i wygodne - zgodnie z Bożymi nakazami... O to dziś modlę się słowami jednej z piękniejszych kolęd (niestety rzadko śpiewanej...). A najpiękniej wykonuje ją Irena Santor...
Jakaż to gwiazda świeci na wschodzie,
gwiazda nowego imienia?
Mędrcy wołają: "Ciesz się narodzie,
to gwiazda twego zbawienia."
Biegną Królowie za jej promieniem
a za Królami tłum ludu;
bo im ta gwiazda świeci zbawieniem,
bo im zwiastuje cud cudu.
gwiazda nowego imienia?
Mędrcy wołają: "Ciesz się narodzie,
to gwiazda twego zbawienia."
Biegną Królowie za jej promieniem
a za Królami tłum ludu;
bo im ta gwiazda świeci zbawieniem,
bo im zwiastuje cud cudu.
Ten, co nam później miał być przykładem
w miłości i poświęceniu,
dziś niezgłębionych wyroków śladem
zrodzon w nędzy, poniżeniu.
W garstce barłogu skrył świętą głowę,
palmę światłości męczeństwa,
co światu życie miała dać nowe,
nad błędem odnieść zwycięstwa.
Panie, ta gwiazda, co Mędrców wiodła
do Chrystusowej kołyski,
niech nas do Twego prowadzi źródła,
światowe przyćmi połyski.
Do ostatniego życia zaniku
Boskiego światła udziela,
byśmy tam zaszli po jej promyku,
do świętych stóp Zbawiciela.
Komentarze
Prześlij komentarz