Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

.... jak wiosna!

Wiosna? Adwent? Co ma jedno do drugiego? Niby nic... A jednak! Wczoraj sypnęło śniegiem. Wieczorem dwie serie solidnej gimnastyki - z łopatą w ręku ;-) Zima na całego... Dziś wczesnym rankiem dostaję adwentowego SMS-a następującej treści: "Adwent jest jak wiosna w przyrodzie, kiedy wszystko się odradza, jest świeże i piękne. Adwent ma być dla nas tym samym - ma nas odświeżać i utrzymywać w zdrowiu, byśmy byli zdolni przyjmować Chrystusa pod każdą postacią, w jakiej do nas przyjdzie" Bł Matka Teresa z Kalkuty Patrzę rano za okno - ładna mi wiosna! Biało, zimno i tyle... Ale godzinę później - słoneczko, cieplutko i odwilż... Śnieg znika, woda kapie... Jak w marcu, na wiosnę! I już wiem, po co to wszystko! Po to, żebym zrozumiała, o co chodzi Matce Teresie... Niech więc trwa i rozkwita w nas adwentowa wiosna!  Marana tha! Przyjdź, Jezu!

Robótka 2015!

  Co tu dużo mówić? Cytuję z robótkowego bloga:   W Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie mieszka bardzo charakterna gromadka niepełnosprawnych intelektualnie (czasem też fizycznie) dziewczyn i chłopaków. Przekrój wiekowy tej wesołej kompanii jest bardzo duży, od Maleńtasów przez Starszaków do Emerytów. Wielu z tych mieszkańców nigdy nie miało prawdziwej rodziny, niektórzy swoje rodziny już stracili. Dom w Niegowie jest ich przystanią. Tam, za ogrodzeniem, przy szosie na Ostrołękę, spędzą całe swoje życie.  Ten niegowski dom to wyjątkowe, dobre i piękne miejsce z Opiekunami, którzy próbują ściągać gwiazdki z nieba i tego nieba przychylać. Jednak, choćby nie wiadomo jak się starali, sami nie zaspokoją rozpaczliwej tęsknoty Dzieciaków-Starszaków za byciem zauważonym, docenionym, wyłuskanym z tłumu, zaakceptowanym przez nas mieszkających po "drugiej stronie ogrodzenia".  Ta tęsknota doskwiera najbardziej w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Nosy przylepion